Paradygmat
Konsekwencją tego podejścia jest prawda, w myśl której zrozumienie spraw zdrowia i choroby – zarówno jednostek, jak i społeczności – wymaga zrozumienia świata, w którym tkwi system osobnik – populacja. Przez pojęcie „system” rozumiemy wyodrębniony ze środowiska zbiór elementów wraz z istniejącymi między nimi relacjami oraz ich właściwościami. Przez „środowisko” natomiast rozumiemy to wszystko, co nie będąc organizmem (nie należąc do niego), stanowi o tym organizmie w ciągach przyczynowo-skutkowych różnych zależności.
Paradygmat, czyli wzorzec systemowy, zaproponował w latach trzydziestych naszego wieku filozof Ludwig v. Bertalanffy („Ogólna teoria systemów”. PWN, Warszawa 1984). Po II wojnie światowej tę fascynującą filozofię podjęto wielu uczonych, a wśród nich filozof i muzyk Erwin Laszlo oraz filozof i psychiatra J. G. Miller.
Bertalanffy zajmował się metabolizmem i ontogenezą zwierząt, w czasie, kiedy biologia stała przed dylematem: mechanicyzm czy witalizm. Bertalanffy i jego epigoni zakładają, że pytanie o kierunek i sens ewolucji jest uprawnione i sensowne. A trzeba wiedzieć, że nie dla wszystkich uczonych pytanie to było i jest sensowne.
I tak np. program Edwarda Willsona dotyczący socjobiologii opiera się na przekonaniu, że ani w ewolucji życia, ani w procesach biologicznych – od molekularnych począwszy a na populacyjnych skończywszy – nie sposób doszukać się niczego, co ukazałoby sens dziejów świata organicznego. Na pytanie, jaki jest ostateczny sens wyścigu o zdobywaniu swego przydziału energii i obrony przed jego utratą na rzecz konkurentów, wielu uczonych odpowiada, że jest to źle postawione pytanie i że w ogóle jest to pytanie bezsensowne. Należy do nich także Van Valen, twórca hipotezy znanej pn. „Czerwonej Królowej” – od której Alicja dowiedziała się, jakie prawa rządzą światem po drugiej stronie lustra.
Leave a reply